sobota, 23 listopada 2013

HAKKENDEN


Postanowiłam w końcu napisać coś a'la recenzja, jednak z wymienionych wcześniej tytułów anime, stwierdziłam, że napiszę o czymś innym, o czymś co niedawno zakończyłam oglądać :)

Hakkenden: Touhou Hakken Ibun, czyli pierwsza seria anime wydawnictwa Studio Deen. Opowiada ona o trójce przyjaciół, którzy jako jedyni przeżyli pożar w ich rodzinnej wiosce Ootsuka. A dlaczego tylko oni? Umierający chłopak, Shino, jeden z głównych bohaterów, przed śmiercią zostaje postawiony przed pytaniem, czy chce jeszcze żyć. Swoją odpowiedzią, zawiera kontrakt z Murasame- przeklętym mieczem dzięki któremu ratuje siebie i swoich przyjaciół, ale czy za godną cenę?


W ostatnich dwóch miesiącach miałam problemy ze znalezieniem anime, które w pełni mnie zadowoli. Przed Hakkenden oglądałam Amnesie i Diabolik Lovers z nadzieję, że będzie to jakiś piękny harem, którym mogłabym się jarać oglądając kolejno odcinki, mimo moich próśb i modlitw, tak nie było ( ci, którzy oglądali te dwie serie anime, chyba wiedzą o czym mówię- więcej o nich wypowiem się w następnej notce). Powracając do tematu, o którym powinnam mówić, to powiem tylko tak: podobało mi się ;) W prawdzie pierwsze dwa-trzy odcinki nie były dla mnie aż tak ciekawe, ale z czasem zmieniłam zdanie. Kreska anime jest w moim typie, charaktery postaci również. Główny bohater został dobrze wykreowany pod każdym względem, gdyż zdarza się, że to właśnie głowni bohaterowie są irytujący i denerwujący do tego stopnia, że chce się nawet wyrzucić monitor za okno -mówię to z własnego doświadczenia ><.    


Występują w tym anime delikatne sceny shounen-ai, co niedobrze wpłynęło na mój mózg, gdyż w niektórych momentach za dużo sobie wyobrażałam...ekhem >////< Mimo wszystko fabuła jest ciekawa, są demony, różne moce i tajemnicza kościelna organizacja -like x3.
Akcja toczy się dość szybko. Głównym celem bohaterów jest odnalezienie takich kulek, o którym nie ma praktycznie mowy w trakcie trwania odcinka, ale te ciągłe wydarzenia tak mi zamydlały oczy, że o tych poszukiwaniach ciągle zapominałam ><


Tu Shino z wyrastającym z jego ręki Murasame :)
 Po obejrzeniu całej serii brakowało mi odpowiedzi, na zadawane w trakcie oglądania, pytania. Są pewne nie wyjaśnienia, które mam nadzieje są objaśnione w drugiej serii.
Opening przypadł mi do gustu bardziej niż ending, ogółem muzyka przyjemna dla uszu. Nie będę zdradzała więcej szczegółów, dla zainteresowanych pozostaje tylko rozpoczęcie oglądania Hakkenden, które oczywiście polecam ;)

Moja ocena to: 8/10

A jeżeli chcecie coś więcej poczytać na temat tego anime, to odsyłam Was do recenzji na Tanuki *klik* .
(pewnie jak zwykle podaje za mało informacji... ale jak tak piszę to mi się wszystko zapomina i nie wiem o czym pisać -.-" ...w każdej chwili mogę coś tu dopisać x3)

Następna notka będzie o:
Anime: Amnesia & Diabolik Lovers - czyli jak zanudzić się na śmierć.
lub
Koreańskiej dramie: Antique Bakery.
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Zmieniłam wygląd bloga... tak troszkę prymitywnie, ale nie miałam pomysłów na nowe nagłówki/szablony, więc na jakiś czas zostanie tak jak jest (różowo~~ ><).

Do następnej notki ;3

4 komentarze:

  1. ładnie - ej ja też anime ostatnio trzasnęłam z ciekawości i mam parę jeszcze ale kurcze słabo z czasem :3 wtedy się wypięłam na uczelnię i pracę i gapiłam się na anime :D haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie z czasem też słabo ;; Mam tyle nauki, a tak mało czasu wolnego ;< I ostatnio stwierdziłam, że nie chce mi się uczyć, węc obejrzę sobie anime... To był piękny dzień, bo po szkole obejrzałam 7 odcinków *.*
      Stwierdzam chyba poraz setny, że doba ma za mało godzin ><

      Usuń
  2. Ale różowo, ładnie ;) Oglądałam to anime i mnie jedyne co denerwowało, to postać Souske, gdyby ten jego cień był w nim to było o wiele lepiej, no ale stosunki pomiędzy Shino a Ao były dość interesujące :P Uważam, że było ciekawe, ale nie powalające ;)

    Ps; Jakiego programu używasz do robienia nagłówków ? Wyglądają tak słodko ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ah, dziękuje ;* Co do Souske, to mam podobne zdanie, ale jakoś tak nie zwracałam na niego zbytniej uwagi, więc nie mam nic do jego osoby. Shino x Ao to cudowny paring *_____*

      Do robienia nagłówków używam Photofiltre Studio X, ale nie da się w tym programie zrobić za dużo :"> Chciałam pobrać jakiś lepszy, ale nie miałam czasu, a pewnie nowy program ułatwił by mi życie... no ale trudno ;>

      Usuń