sobota, 28 lutego 2015

4MINUTE, AMBER, VIXX.

        Dzisiaj, jak już zapowiadałam w poprzedniej notce, podzielę się z Wami moją opinią dotyczącą ostatnich nowości muzycznych :3 Bez zbędnego przedłużania przejdę do pierwszej piosenki, którą jest również solową piosenką debiutancką, czyli "Shake that brass"- Amber.


        Na początek powiem, że o solowym debiucie Amber nic nie wiedziałam, żadne plotki czy też fakty do mnie nie dotarły, także byłam troszkę zaskoczona gdy wchodząc na youtube wyskoczyła mi jej piosenka. Samo F(x) słucham sporadycznie, a na dodatek praktycznie samych głównych piosenek promujących album., więc zespół jest i w większej mierze obcy. 
        Przesłuchując "Shake that brass" po raz pierwszy miałam mieszane uczucia- w sumie dalej mam. Melodia jest bardzo rytmiczna a teledysk kolorowy i humorystyczny, to mimo wszysko spodziewałam sie czegoś innego, tym bardziej po przesłuchaniu piosenki, która jest równocześnie nazwą albumu, czyli "Beautiful". Podczas słuchania stopień mojego szoku sięgnął szczytu, ponieważ, na prawdę, nie spodziewałam się, że Amber będzie tak pięknie śpiewać. Z zapałem poszłam przesłuchać całego albumu gdzie właśnie pojawiła się szczątka mojego niezadowolenia, ponieważ osobiście uważam, że skoro dziewczyna ma taki talent wokalny, to powinni to wykorzystać w promującej piosence.
          Tekst do "Shake that brass" jest prosty, nie ma co się nad nim dużo głowić. Ponadto oglądając teledysk mam wrażenie jakbym widziała żeńską wersję Henrego o.O I nie chodzi mi tu o sam jej chłopięcy styl, tylko o... sama nie wiem, takie mam wrażenie i niczym go nie potrafię poprzeć. 
             Reasumując piosenka promująca album średnio mi się podoba, natomiast pozostałe utwory z albumu zachwyciły mnie sobą w dużym- nawet bardzo dużym- sotopniu. Mogę również spokojnie stwierdzić, że bardziej podoba mi się, kiedy Amber śpiewa niż rapuje.


4minute- "Crazy"



           4minute podobnie jak F(x) słucham rzadko, jednak wydaje mi się, że trochę częściej. Przyglądając się poprzednim teledyskom i samym utworom muzycznym pod względem melodii stwierdziłam, że nowa piosenka 4minute na pewno jest czymś nowym. W tym przypadku również włączyłam cały album. Składa się on praktycznie z samych rytmicznych utworów poza "Cold Rain". Ogółem uważam, że jest on całkiem fajny, i powiedzmy, dopasowany dla współczesnego słuchacza.
           Jeśli chodzi o wygląd MV, to nie on jakoś powalający, ale na pewno przyjemny dla oka. Najbardziej moją uwagę w teledysku przykuły wyodrębnione kolorowe elementy spośród otaczającej z każdych stron czerni i bieli - włosy i skarpetki. Co do układu tanecznego, to na pewno lubię w nim indywidualny taniec wokalistek wraz z tancerzami -i weź tu człowieku przełóż to co myślisz w tekst.... mam nadzieję, że jest zrozumiałe, to o czym piszę. Tekst piosenki nie jest niczym niezwykłym- szaleństwo, szaleństwo i jeszcze raz szaleństwo :3         
         Jak już mówiłam nie mam dużej styczności z tym girlsbandem, ale moim zdaniem zespół wszedł na dobrą drogę i jest po prostu lepiej.  

                
VIXX- "Love equation"


            A na koniec zespół, który przez ostatni rok pokochałam całym sercem. Słysząc o powstającej nowej piosence Vixx, mającej utrzymać klimat lat dziewięćdziesiątych o jasnej koncepcji, z reakcji jakie mi towarzyszyły, to początkowo był fangirl, później obawa, a później znów fangirl. Bałam się, że ta jasna koncepcja będzie zbyt przesłodzona, a osobiście nie widziałem tego. Modląc się o nie przesadę dostałam to o co prosiłam, czyli o przyjemną nutkę i MV z niejaskrawymi, kolorowymi barwami. Podoba mi się ta radość i uśmiechy na ich twarzy, a najbardziej fakt, że piosenka mówi o rozstaniu (w sumie to o radzeniu sobie z tym rozstaniem, czyli jak w teledysku -pozostanie cool, nie płakaniu i oddaniu się szczęściu wraz z przyjaciółmi). Szczerze, to nie wpadłabym nigdy na to, ale moim zdaniem taki zabieg jest dość ciekawy. Gdyby nie ta melodia i inne MV, to piosenka byłaby pewnie zwykłą, smutną balladą.
            Moim zdaniem w "Love equation" nasi panowie, pod względem wizualnym, wypadli bardzo dobrze, z naciskiem na bardzo- choć pominę temat ich ubioru, gdyż to co ma na sobie Leo, w którymś momencie przypomina mi szlafrok, a innym strój do taekwondo, także skojarzenia są różne... i trafne- tak czy inaczej, przebudzony Hongbin i uśmiechający się Leo, to jak raj na ziemi <3 Zazwyczaj najmniej uwagi poświęcam Raviemu, a tu było inaczej- dodatkowo jego rap jest coraz to lepszy..i się rozpływam....
                  Poza "Love equation" w albumie znajdują się jeszcze dwie piosenki, jedną z nich jest "Memory", o której pisałam w poprzedniej notce i sądzę, że jest to najlepsza piosenka spośród wszystkich pozostałych - tak bardzo czekałam na nią od września, że w niektórych momentach pragnienie jej było tak silne, że zbierało mi się na płacz ;;). Podsumowując główna piosenka nie jest perfekcyjna, ale jak dla mnie bardzo dobra i zadowalająca w wystarczającym stopniu ^^


              Miałam poświęcić każdemu teledyskowi osobny post, jednak stwierdziłam, że pominę niektóre rzeczy jak np. ubiór i wstawię wszystko razem :3 Także.. taka moja opinia. Teraz Wasza kolej ^^  

Co sądzicie o tych piosenkach?

To by było na tyle. Miłej nocki~~

1 komentarz:

  1. Crazy to fajna piosenka z lepszym układem choreograficznym, ale po kilku dniach znudziła mi się, bo nie ma w niej nic oryginalnego, świeżego. Co do teledysku Amber, to jest fajny, kolorowy i nie zgadzam się ze stwierdzeniem dużej ilosci osób, że niepotrzebnie wpakowali tam Taeyeon z jej "ooh!" i "ahh!". Jak dla mnie to brzmi bardzo dobrze ^^ A piosenek VIXX nigdy nie słuchałam więcej niż 1 raz, tak jak w tym przypadku. Ale piosenka brzmi sympatycznie, chyba nawet bardziej lubię ją od tego ich mrocznego klimatu ^^

    OdpowiedzUsuń